Statystyka

środa, 26 czerwca 2013

Kolejna zmiana.

Hej, dziewczyny. Tu Aga, ta 'stara' że tak powiem. Na ostateczny koniec postanowiłam coś dla was zrobić. I mam nadzieję, że nowy wygląd się podoba :)

( Dominika, przepraszam, że bez uprzedzenia, ale chyba się nie gniewasz za tego posta, co ? :D )

wtorek, 25 czerwca 2013

Pytania do redaktorek ! :)

Czeeeść, robaczki ♥

Ostatnio wprowadzam bardzo dużo nowości. A to dlatego, by zrekompensować Wam moją długą nieobecność.

Dzisiaj, pod tym postem, możecie zadawać mi pytania, nazwijmy to " Pytania do redaktorek" , dobrze ? 

Więc czas START !
Obiecuję, że nie pominę żadnego pytania, słowo honoru :D


Dominikaa xx


Lily : 
Ciekawe pytanie :D Cóż, wystarczy, że zerkniesz post niżej. Zobaczysz tam, że zobowiązałam się również pisać na zamówienie. Jeśli określiłabyś jak taka historia ma wyglądać, z pewnością pojawiłby się imagin o bromance :D 
Inaczej nie " specjalizuję się " , ani nie piszę z koleżankami na blogu właśnie na temat bromance'ów.

Moire ( Tuśka ? :D ) :
Za koleżanki, rzecz jasna, odpowiadać nie będę :D
A moje zainteresowania ? 
Dokładnie rok temu zaczęłam pisać. I od tamtego czasu jest to moje główne hobby ( między innymi dlatego planuję iść na dziennikarstwo ). Ale oprócz tego od bodajże 4 lat gram na gitarze. Uwielbiam śpiewać i sama "tworzyć" coś na podobę piosenek :D
Od ponad roczku jestem także wielką fanką ... piłki nożnej. Moim marzeniem jest spotkać reprezentantów Polski oraz piłkarzy mojego ulubionego klubu, czyli Borussi Dortmund :)

Anonimek :
Nie, nie mam chłopaka. A 30 mężów się liczy, hehe ?
Ogólnie jest taki jeden, który mi się spodoba, ale czas pokaże, jak to z nami będzie. Trzymajcie kciuki :)

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Niespodziankaa ♥

Siemmacie < 33


Te informacje, które nazwałam niespodzianką, dodaję już dzisiaj, bo widzę, że kochane 
KATHERINA MAGUIRE i DARCY STYLES,
 którym przy okazji wysyłam moc buziaków i Horan Hug'ów, nie mogły się doczekać, więc jest dzisiaj. 


Wraz z powrotem na bloga postanowiłam wprowadzić troszkę świeżości, czyli nowych pomysłów :D

Uwaga, pierwszy z nich.
Raz na jakiś czas dodawałabym specjalnego posta, pod którym Wy pisalibyście pomysły na imaginy. Z kim, gdzie i jak. A ja utworzyłabym do tegoż pomysłu imagina :) W związku z tym, że pomysły powolutku mi się kończą, dlatego póki co, wstawiam to. 
Oczywiście musicie pod tym postem, w komentarzu, skomentować ten pomysł. mi może wydawać się w miarę dobry, a Wam nie przypadnie do gustu i co ja zrobię ? :D

Drugi pomysł, niekoniecznie związany z one shootami :)
Raz na tydzień, póki co ja ( nie rozmawiałam jeszcze na ten temat z dziewczynami ) dodawałabym moje zdjęcia z karteczkami, na których znalazłby się nick naszej czytelniczki ( czytelnika ) i notka ode mnie. 

Co sądzicie o tych pomysłach. Nie obrażę się, jeśli Wam się to po prostu nie spodoba. 
Oceniajcie, komentujcie, a ja czekam, aż będę mogła zacząć wprowadzić to w życie :D


Wasza Dominika xx

Hejo!

Cześć, jak już słyszałyście na blogu są dwie nowe adminki. Jestem jedną z nich. Pozwólcie, że trochę o sobie opowiem...

1. Mam na imię Agata.
2. Siódmego marca stuknęła mi 13 (Taka stara jestem, że już się sypię. Ostatnio wszystko mnie boli xD)
3. Mieszkam w województwie Wielkopolskim, koło Poznania.
4. Moja historia z One Direction zaczęła się 2 października, czyli miesiąc przed teledyskiem do Little Things. Tego dnia przyjaciółka puściła mi tą piosenkę i się zakochałam. Wróciłam do domu i wpisałam w wyszukiwarkę 'One Direction' i tak się skończyło, że jestem Directioner. Nigdy nie będę tego żałować.
5. Za co ich cenię? Cenię ich za wszytko co robią. Za poświęcenia, za pomoc dla potrzebujących, za nieograniczoną miłość do fanów! Nie lubię ich za wygląd, bo to tylko dodatek do głosów aniołów. Są moim życiem i mam gdzieś co myślą sobie o mnie inni. Ale jeśli ich obrażą, mogą sobie kopać dół do trumny!
6. Kocham wszystkich tych idiotów, ale najbardziej zaimponował mi Harry. Nie wiem czym, nie wiem jak, ale jednak!
7. Moja ulubiona piosenka to... *Fanfary* THEY DON'T KNOW ABOUT US! Możecie już usiąść :P
8. Jakie jest moje doświadczenie pisarskie... Nie owijajmy w bawełnę. Jest małe, wręcz bardzo małe. Mikroskopijne! (Dobra, wystarczy, bo jeszcze mnie Dominika wywali :P) Pierwszego imagina napisałam dla mojej BF. Prowadzi stronkę o 1D i obiecała na niej imagina, ale nic nie mogła wymyślić. Poprosiła więc mnie o napisanie, a że nie umiem Jej odmówić, to go napisałam. Stwierdziła, że jest świetny. Więc poprosiła o kolejnego. I tak dużo ich napisałam, że postanowiłam założyć bloga. Na początku podobało mi się prowadzenie go. Jednak było mi przykro, że tak mało osób go komentowało, więc poszukałam bloga który ma dużo czytelników i postarałam się o współpracę. Udało się! I teraz jestem z Wami. Na tamtego bloga możecie wchodzić, bo nadal będę go prowadziła.
9. Jak wyglądam? Mam raczej niską samoocenę i myślę, że jestem brzydka. Mam blond włosy, niebieskie oczy, jestem średniego wzrostu i uważam, że jestem gruba. Kiedyś dam Wam fotkę, jeśli będziecie chcieli oczywiście.
10. Moi rodzice są rozwiedzeni. Mieszkam z mamą, babcią, wujem i psem. Mam przyrodniego brata, który skończył w kwietniu 2 latka. Słodziak w cholerę! :)

Mam nadzieję, że spodobają Wam się moje imaginy. Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania zapraszam na mojego aska. 
Dominiko, dziękuję, że dałaś mi szansę i mam nadzieję, że miło będzie Nam się współpracowało. Oczywiście mówię to też do innych dziewczyn tworzących tego bloga. Musimy się poznać.

Już Was wszystkich kocham. Jeszcze raz dziękuję. :)

piątek, 21 czerwca 2013

# 121. Zayn.

Miłego czytania, słoneczka ! ♥

Historia mojej miłości jest dość zawiła. Ale która nie jest ? Miłość to BARDZO skomplikowana sprawa. Nie o tym miałam pisać. Myślę, że moja opowieść o uczuciu do pewnego chłopaka będzie wskazówką, a może przy okazji ciekawą lekturą na czerwcowy wieczór, który właśnie zaczął jaśnieć blaskiem księżyca świecącego za oknem.

Zaczęło się trochę ponad dwa lata temu. Miałam te 13 lat i chodziłam do ostatniej podstawowej. Z przyczyn naturalnych, bo mieszkam na wsi, widywałam się z gimnazjum. Mieściło się w jednym budynku z moją szkołą. Jako, że zawsze uwielbiałam występować i tym razem jedna z nauczycielek postanowiła zapewnić mi rolę. W jakim przedstawieniu, nieistotne. Miałam po prostu zagrać na gitarze, jakąś wybraną przez nauczycielkę ( a więc badziewną, jak wszystkie, które one uważają za "niesamowite" ) piosenkę. Zgodziłam się od razu. Problem w tym, że nie wzięłam po uwagę, że u mojego boku prezentować swoje umiejętności będzie ... Zayn. A więc Zayn ... Chłopak, w którym zakochałam się małe dwa miesiące przed występem. 
Wiecie przecież, jak zachowuje się zakochana osoba. U mnie objawiało sie to czerwonymi polikami i poceniem się dłoni. Ahh, i motyle w brzuchu, rzecz jasna. 
I przyszło to długo wyczekiwane przedstawienie. Ja z moją niezdarnością uderzyliśmy Malika gitarą w ramię. Nie był zły, a ja przybrałam kolor dojrzałego pomidora. Wspaniale, prawda ? On tylko uśmiechnął się, a poczucie winy męczyło mnie następną godzinę występu. 
Kiedy tylko się zakończył zerwałam się z zajmowanego miejsca i ruszyłam w stronę domu. I nagle ktoś zaszedł mnie od tyłu i szepnął do ucha " Cześć" . Prawie zemdlałam. Odwróciłam głowę w lewo i ujrzałam. A kogo ja mogłam tam zobaczyć. No pewnie, że Zayna. Porozmawialiśmy, ja wciąż przepraszałam go za incydent na scenie, a on przyjął wszystko z uśmiechem na ustach. Cały Malik ...
Przyszłam do mieszkania i skierowałam się do łazienki. Stanęłam przed umywalką, odkręciłam wodę i mocną ochlapałam twarz lodowatą cieczą. Przeszło ...
Od tamtego czasu Zayn prawie codziennie szedł ze mną do szkoły. Nieważne, że ja wyszłam wcześniej i byłam bliżej budynku szkoły. On i tak mnie doganiał. I tak przed może pięć - sześć miesięcy. 
Szczęściara, pomyślicie, nieprawdaż ? Wcale nie. Bo głupia ja nie doceniałam Malika. I powiedziałam mu coś, co zdecydowanie mogło Go zaboleć. Bo czy stwierdzenie " Wkurzasz mnie całą swoją osobowością " nie boli. Na pewno tak, ale ja byłam tak sparaliżowana zaistniałą sytuacją, że za żadne skarby nie chciałam przyznać się przed nim ( a może przed sobą? ), że coś do niego czuję. Ale wybrałam najgorsze z możliwych wykrętów. Byłam mądra po szkodzie i tyle.

Ale to nie koniec tej, jakże cudownej, miłosnej opowiastki. Zayn "walczył" o mnie. Mniej, ale walczył. Odzywał się sporadycznie, ale dla mnie był to znak, że On się nie poddał. O ile kiedykolwiek mnie w ogóle kochał. 

Minęły tak naprawdę dwa lata. Majowe popołudnie na boisku. Jakieś tam atrakcje nie wiadomo w jakim celu. Stałam spokojnie z koleżanką i śledziłyśmy wyniki zawodów szybkościowych. I oczywiście Dominique musiała się rozepchać swoimi kościstymi łokciami. I trafiła w coś miłego. A więc odwróciłam się i stwierdziła, że to brzuch ... rzecz jasna Malika. Tego Malika, który nie odzywał się do mnie, ale patrzył co przerwa, od roku.  

Co będzie dalej ? A kto to może wiedzieć ? Miłość to przecież przedziwne zjawisko. Nigdy nie wiadomo, kiedy i w jakich okolicznościach zapuka do Twoich drzwi. Módl się, żeby było to jak najszybciej i skutecznie, oczywiście. A reszta pójdzie z górki.

* Dominique to główna bohaterka, może po prostu źle wyszło, jak to pisałam. przepraszam za zamieszanie .

Podoba się ? Wiecie, pisane o wpół do jedenastej wieczorem, więc mogło wyjść masło maślane. 
Imagin miał być w lipcu, wiem. Ale bardzo chciało mi się pisać, rozumiecie :D

I pytanie, na które chciałabym, żebyście odpowiedzieli :)  
CZY TA HISTORIA WYDAJE WAM SIĘ WIARYGODNA ? MOGŁABY MIEĆ MIEJSCE W PRAWDZIWYM ŻYCIU ? CO SĄDZICIE O ZACHOWANIU ZAYNA ? CZY ON I DOMINIQUE MOGLIBY BYĆ RAZEM ? 



I NIESPODZIANKA ---> jeśli będzie tutaj ponad 13 komentarzy przygotuję dla Was niespodziankę, więc się postarajcie :D


Kocham Was ♥

Dominika xx

wtorek, 18 czerwca 2013

# 120. Niall. Część 2.


" Idź, i nie daj się złamać

Już nigdy nie przestawaj, idź
Bądź niepokonana, 
Utkana dla nas cienka nić, 
Po której stąpamy,
Pod nami przeciwności tłum. "


Otwórz, Carly ! Do jasnej Anieli, dlaczego nie możesz tak po prostu wybaczyć mojego prostackiego zachowania ? Wyjaśnijmy sobie wszystko.

Ale może ja tego nie chcę, Niall ? Myślałeś kiedykolwiek co JA czuję ? Czy interesuje Cię tylko Twój syn ?

Będę miał syna ? Carly, ja się tak cieszę. Wpuść mnie, porozmawiamy, tak na poważnie. Proszę Cię tak bardzo, widzisz, że mi zależy.

Wejdź. Mi też nie jest na rękę stać przy tych zimnych drzwiach. Usiądź, tam jest wolne miejsce.  Zatem czego szanowny pan Horan sobie życzy ?

Wybaczenia. Bell, do cholery zrozumiałem, co ostatni mi mówiłaś. Przemyślałem wszystko co zrobiłem podczas naszego związku. Wiem, że byłem kretynem, ale przecież sama lubiłaś powtarzać, że ludzie się zmieniają.

Ach tak ? Czyli święty Niall postanowił zamienić się w anioła, nie imprezować, przestać latać za pannami lekkich obyczajów i przewrócić całe swoje życie do góry nogami ?

Ale że zmienić całe swoje życie ? Całe ? Carly, CAŁE ? 

A co Ty sobie myślałeś ? Że jak Ci wybaczę to będziesz chodził na piwko z kumplami, a ja będę zajmować się TWOIM synem ? Niedoczekanie Twoje. Ja Ci wybaczam - Ty mi pomagasz i wszystko wraca do normy. Bo zauważ, że chcę Ci wybaczyć. Dla Nathaniela.

Carly, postaram się z całych sił, ale nie obiecuję, że nagle stanę się przykładnym chłopakiem i ojcem.

Niall ! Ał, do cholery ! 

Skarbie, co się dzieje ? Carly, ej ! Kochanie, co Ci jest ?!

Nie wiesz, mądry ponad geniuszy, że kobiet w ciąży się nie denerwuje ? Zaczęło się, dupku. Zawieź mnie do szpitala . Ał, Niall, szybko no !

Już. Spokojnie. Jestem przy Tobie.


Jak obiecał, tak zrobił. Niall chyba wreszcie zrozumiał, co to znaczy tworzyć rodzinę. Carly postanowiła mu wybaczyć. O tym, że postąpiła dobrze, dla syna, świadczyły kołysanki śpiewane przez Horana. Chłopak codziennie marzy o tym, kiedy będzie mógł nauczyć malca gry w piłkę nożną. Kiedy nauczy go podrywać dziewczyny i tego, jak być prawdziwym mężczyzną. Chociaż nie zawsze był tym ostatnim. Ale narodziny syna, przy których zresztą był, a to zbliża, całkowicie go odmieniły. Carly zdecydowanie miała rację, miłość NIGDY nie jest łatwa. Jednakże nigdy nie należy rezygnować tuż przed metą. 


DLA WSZYSTKICH CZYTELNIKÓW. TYCH STARSZYCH I CAŁKIEM NOWYCH, KTÓRYCH WŁAŚNIE CHCIAŁABYM POWITAĆ W ŚWIECIE, GDY WSZYSTKO, ZDECYDOWANIE, JEST MOŻLIWE < 3


Dominika xx


poniedziałek, 17 czerwca 2013

# 119. Niall. Część 1.

" Daj mi miłość. Nie zasłużyłam, ale przecież tak ładnie proszę. Wiem i przepraszam. "


Obdaruj mnie powtórkami swojego cudownego uśmiechu i spojrzeniami hipnotyzującymi błękitem Twoich oczu. Idziesz i mnie nie zauważasz. Jestem cieniem dawnego człowieka. Istoty szukającej szczęścia. W Twoich ramionach.
Pudło, kochanie - te słowa są ulubionymi skrzydlatego czuwającego nade mną.



Odejdź i nie rań mnie już więcej.


Nie chcesz mnie. Udowadniasz to nie tylko słowami raniącymi mnie jak sztylet, ale także najmniejszym ruchem ciała. Cała Twoja dusza krzyczy  " Wynoś się i nie niszcz mi szczęścia ! ".
Nie odejdę. Za bardzo Ciebie kocham, żebym zrezygnowała. Zrezygnowała z jednego z tysiąca pięciuset dwudziestu czterech marzeń. Ale Ty jesteś tym będącym na czele stawki. Nie widzę siebie bez Twojej blond czupryny u mojego boku, rozumiesz !

Nie, nie rozumiem. Nie myślałaś o mnie, gdy zdradzałaś mnie z nim w naszej sypialni. NIENAWIDZĘ CIĘ !


To prawda. Ale to był przypadek. Chwila słabości. Podcięcie moich skrzydeł. On mnie wykorzystał. Nie chciałam tego tak bardzo, jak chciałam Ciebie.

Nie rozumiem. Słyszysz sama siebie, Carly ? Nie wierzę Ci i nigdy na nowo nie zaufam. " Jak mogłem nie widzieć niechęci w Twoich oczach ? Jak mogłem nie wiedzieć, że nie kochasz mnie ? "

Zrób to dla mnie. Przypomnieć Ci, jak było nam dobrze ? 

Czekam. Wybacz, ale wrysowałaś mi w podświadomość tylko te złe, słonko.

Przecież poznaliśmy się dzięki Gregowi. Był przyjacielem Charliego, mojego brata. To pamiętasz, nieprawdaż ?

To tak, ale przecież doskonale wiesz, że nie o tym rozmawialiśmy. Przejdź do sedna, panno Bell.

Nie musisz się pieklić, Niallu Jamesie Horan ! Pierwszy Sylwester i taniec w ... śniegu. Było tak zimno, a ja tańczyłam w cieniutkiej sukieneczce. Pamiętasz, jakiego była koloru ?

Rzecz jasna. Fioletowa, madame.

Dokładnie. Pamiętasz to, ale przed sobą nie chcesz się do tego przyznać. Twoja męska duma nie jest w stanie wybaczyć mi tego ... skoku w bok. Nie bądź taki. Kocham Cię, a Ty kochasz mnie. Wiem to lepiej o Ciebie samego, Horan.

Na pewno. Nie jestem jak ten Twój kochanek. Nie jestem stworzony do zdrad ani do wybaczania. Kocham Cię, ale tego za dużo Carly Charlotte Bell. Wyjdź i przestań mydlić mi oczy tymi jakże wspaniałymi wspomnieniami. 


Ale Niall ... 

Ostatnie Twoje słowo to ? Masz możliwość, powinnaś być wdzięczna. 

Kocham Cię. Powiedziałabym, ale nie chcesz mnie, więc to i tak nic by nie zmieniło, Niall.

Carly, do cholery ! Nie rób ze mnie idioty. To pewnie Twój kolejny żarcik, prawda mała ? Jesteś w tym niezwykle dobra, wiesz ? Weźmiesz mnie na litość - rak, białaczka czy salmonella ?

Ciąża. Ale idę. Pamiętaj, że Cię i kocham i żałuję, że stało, jak się stało. Ale nie było Ciebie przy mnie, gdy tak bardzo Cię potrzebowałam ! Wyjechałeś z Joe'em na koncert. A nie na dziwki przypadkiem, Horan ?! Tego Ci nie wypominałam. Nie wypominałam nieszczerości, zdrad ani braku czasu dla mnie. Ale kiedy tylko chciałam się po tym pozbierać, udowodnić Tobie, że jesteś mnie wart musiałeś wszystko zepsuć, pieprzony dupku.

Co Ty mówisz ? Moja wina ? Ciąża to oczywiście też moja wina, prawda ? O ile to prawda.


To nie ja oszukiwałam Cię przez cały związek, Niall. Idę i nie dzwoń, nie szukaj, nie pamiętaj. Tak będzie najlepiej dla naszej trójki. Żegnaj. Miej wyryte w sercu to, co teraz Ci powiem. 
Miłość to pasmo wielu trudnych wyborów. Droga pełna wyboi. Nierówna, ale zawsze prowadząca do celu. Nikt nie patrzy, ile błędów popełniło się trwając przy ukochanej osobie. Liczy się dojście do celu, wybaczenie i zrozumienie."
Tobie tego zabrakło. Nie liczę na współczucie, ale mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz sens tych słów i nikogo nie zranisz tak jak mnie. 




Wybiegła. To nic, że padał deszcz. To tylko ochłodziło jej gorące od wzburzenia ciało. Nie liczyła na Nialla. Ten nie był jeszcze w stanie zrozumieć jak brzmi prawdziwa definicja miłości. 

Była silna. Nie prosiła Nialla o pomoc. O nic. Ten tylko płakał nocami, nie mógł zrozumieć, jakim idiotą się okazał. Wstyd było mu przed samym sobą. Oskarżył ukochaną, choć sam nie był ideałem.

Może kiedyś zrozumie, o co chodziło Carly. Może poczuje w sobie instynkt ojcowski i pomoże jej. 

Teraz to on, a nie ona będzie liczył na wybaczenie. 

Bo słowa ukochanej utkwiły mu głęboko w głowie, sercu i na duszy. Kieruje się nimi w życiu i uważa, że miała rację. 
Nie tylko teraz, ale zawsze i właśnie dlatego powinien o nią walczyć. 

O nią i ich wspólną kruszynkę.

Dla moich skarbów, które pomagają mi się pozbierać i dokonywać właściwych wyborów.
Olka, Martuś, Ola, Aga, Aguś i cała reszta będąca dla mnie oparciem.
Kocham Was i codziennie dziękuję Bogu za Waszą przyjaźń < 3

Jeśli tylko się spodobało liczę na kliknięcie ocenki bądź komentarz. Wiem, że miało być w lipcu, ale widzę, że troszkę osób tęskniło, więc prooszę ♥

Dominika xx

niedziela, 16 czerwca 2013

:) .

Słoneczka ! < 33
Wracam do Was z nowymi pomysłami, świeżym umysłem i wolnym czasem :D

Od lipca razem z Gosią, Agatą i Agą wznowimy działalność bloga :D

Kto się cieszy klika ocenkę, albo komentuje ! *__*

Dominika xx
Szablon by S1K