Historia mojej miłości jest dość zawiła. Ale która nie jest ? Miłość to BARDZO skomplikowana sprawa. Nie o tym miałam pisać. Myślę, że moja opowieść o uczuciu do pewnego chłopaka będzie wskazówką, a może przy okazji ciekawą lekturą na czerwcowy wieczór, który właśnie zaczął jaśnieć blaskiem księżyca świecącego za oknem.
Zaczęło się trochę ponad dwa lata temu. Miałam te 13 lat i chodziłam do ostatniej podstawowej. Z przyczyn naturalnych, bo mieszkam na wsi, widywałam się z gimnazjum. Mieściło się w jednym budynku z moją szkołą. Jako, że zawsze uwielbiałam występować i tym razem jedna z nauczycielek postanowiła zapewnić mi rolę. W jakim przedstawieniu, nieistotne. Miałam po prostu zagrać na gitarze, jakąś wybraną przez nauczycielkę ( a więc badziewną, jak wszystkie, które one uważają za "niesamowite" ) piosenkę. Zgodziłam się od razu. Problem w tym, że nie wzięłam po uwagę, że u mojego boku prezentować swoje umiejętności będzie ... Zayn. A więc Zayn ... Chłopak, w którym zakochałam się małe dwa miesiące przed występem.
Wiecie przecież, jak zachowuje się zakochana osoba. U mnie objawiało sie to czerwonymi polikami i poceniem się dłoni. Ahh, i motyle w brzuchu, rzecz jasna.
I przyszło to długo wyczekiwane przedstawienie. Ja z moją niezdarnością uderzyliśmy Malika gitarą w ramię. Nie był zły, a ja przybrałam kolor dojrzałego pomidora. Wspaniale, prawda ? On tylko uśmiechnął się, a poczucie winy męczyło mnie następną godzinę występu.
Kiedy tylko się zakończył zerwałam się z zajmowanego miejsca i ruszyłam w stronę domu. I nagle ktoś zaszedł mnie od tyłu i szepnął do ucha " Cześć" . Prawie zemdlałam. Odwróciłam głowę w lewo i ujrzałam. A kogo ja mogłam tam zobaczyć. No pewnie, że Zayna. Porozmawialiśmy, ja wciąż przepraszałam go za incydent na scenie, a on przyjął wszystko z uśmiechem na ustach. Cały Malik ...
Przyszłam do mieszkania i skierowałam się do łazienki. Stanęłam przed umywalką, odkręciłam wodę i mocną ochlapałam twarz lodowatą cieczą. Przeszło ...
Od tamtego czasu Zayn prawie codziennie szedł ze mną do szkoły. Nieważne, że ja wyszłam wcześniej i byłam bliżej budynku szkoły. On i tak mnie doganiał. I tak przed może pięć - sześć miesięcy.
Szczęściara, pomyślicie, nieprawdaż ? Wcale nie. Bo głupia ja nie doceniałam Malika. I powiedziałam mu coś, co zdecydowanie mogło Go zaboleć. Bo czy stwierdzenie " Wkurzasz mnie całą swoją osobowością " nie boli. Na pewno tak, ale ja byłam tak sparaliżowana zaistniałą sytuacją, że za żadne skarby nie chciałam przyznać się przed nim ( a może przed sobą? ), że coś do niego czuję. Ale wybrałam najgorsze z możliwych wykrętów. Byłam mądra po szkodzie i tyle.
Ale to nie koniec tej, jakże cudownej, miłosnej opowiastki. Zayn "walczył" o mnie. Mniej, ale walczył. Odzywał się sporadycznie, ale dla mnie był to znak, że On się nie poddał. O ile kiedykolwiek mnie w ogóle kochał.
Minęły tak naprawdę dwa lata. Majowe popołudnie na boisku. Jakieś tam atrakcje nie wiadomo w jakim celu. Stałam spokojnie z koleżanką i śledziłyśmy wyniki zawodów szybkościowych. I oczywiście Dominique musiała się rozepchać swoimi kościstymi łokciami. I trafiła w coś miłego. A więc odwróciłam się i stwierdziła, że to brzuch ... rzecz jasna Malika. Tego Malika, który nie odzywał się do mnie, ale patrzył co przerwa, od roku.
Co będzie dalej ? A kto to może wiedzieć ? Miłość to przecież przedziwne zjawisko. Nigdy nie wiadomo, kiedy i w jakich okolicznościach zapuka do Twoich drzwi. Módl się, żeby było to jak najszybciej i skutecznie, oczywiście. A reszta pójdzie z górki.
* Dominique to główna bohaterka, może po prostu źle wyszło, jak to pisałam. przepraszam za zamieszanie .
Podoba się ? Wiecie, pisane o wpół do jedenastej wieczorem, więc mogło wyjść masło maślane.
Imagin miał być w lipcu, wiem. Ale bardzo chciało mi się pisać, rozumiecie :D
I pytanie, na które chciałabym, żebyście odpowiedzieli :)
CZY TA HISTORIA WYDAJE WAM SIĘ WIARYGODNA ? MOGŁABY MIEĆ MIEJSCE W PRAWDZIWYM ŻYCIU ? CO SĄDZICIE O ZACHOWANIU ZAYNA ? CZY ON I DOMINIQUE MOGLIBY BYĆ RAZEM ?
I NIESPODZIANKA ---> jeśli będzie tutaj ponad 13 komentarzy przygotuję dla Was niespodziankę, więc się postarajcie :D
Kocham Was ♥
Dominika xx
jest cudowny ale Malik i ta cala Domique czy jak jej tam nie powinni byc razem chociaz moze nawet jezeli by tak sie stalo to prosze zeby Zayn byl pozniej z glowna bohaterka cudny imagin naprawde ♥♡♥♡
OdpowiedzUsuńImagin cudny. Będzie następna część? Moim zdaniem nie powinni być razem.
OdpowiedzUsuńboski....awwww
OdpowiedzUsuńFajny :) ja bym zrobiła tak że oni po gimnazjum się nie spotkają tylko jakoś po kilku latach ale to moja refleksja na ten temat, a ogólnie blog zajebisty <3
OdpowiedzUsuńSuper :) Jestem ciekawa następnej części :D
OdpowiedzUsuńświetny :)x
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńTaka opowieść mogłaby się zdarzyć. Kązdy ma nadzieje że spotka się z miłością. Niech bd Zaynem.
OdpowiedzUsuń@JustinePyane81
świetne!
OdpowiedzUsuńFajne
OdpowiedzUsuńJeszcze 2 komentarze i niespodziankaaaaaa *.*
OdpowiedzUsuńImagin jak zawsze niesamowity, świetny, cudowny i wgl ;*
Przy okazji zapraszam do mnie;
http://najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com/
Zapowiada się ciekawie czekam... :)
OdpowiedzUsuńŚwietne czekam na next
OdpowiedzUsuńOch zajebiste! Mmmm piszesz cudowne imaginy no i chcemy niespodziankę! :>
OdpowiedzUsuńA przy okazji zapraszam serdecznie do mnie! :
http://justdreamabout1d.blogspot.com/
Chciałabym by byli razem, a tak wgl to ta historia jest nawet realna i to zachowanie Zayna ( zakochany po uszy ) ^^ Fajny imagin, czekam na next'a. A tak wgl to kiedy dodasz następną część?
OdpowiedzUsuńFajny :) sama nie wiem czemu ale tez chyba wolalabym zeby nie byli razem... Nie wiem czemu zawsze chcialam zeby bohaterowie byli razem a tu? Zmiana xD
OdpowiedzUsuńWejdziecie? http://psychicaldirectioners.blogspot.com/
Karolcius :*