Statystyka

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

#3 Harry.

Heeey Directionerzy !
Proszę o KOMENTARZE! Albo chociaż klikajcie ocenkę pod imaginami :) Ułatwiłyśmy wam zadanie ^^
Dziś imagin o Hazzie. Jeśli któraś (lub któryś) z Was chce dedyka, proście :D



Za tydzień wielki dzień. Wyjeżdżam z Londynu do Paryża na studia. Rozpoczynam nowe życie. Własne mieszkanie (dzielone z [I.T.P], ale własne), zero kontroli - czego chcieć więcej? No może miłości, ta jakoś nie chciała mnie doświadczyć. Może właśnie w mieście miłości znajdę tego jedynego? Byłoby wspaniale. Ale wróćmy do teraźniejszości. Boję się lotu samolotem, tyle ostatnio się słyszy o katastrofach lotniczych, ale czego nie robi się dla marzeń. Kupiłam sobie śliczną walizkę w moim ulubionym kolorze - czarną w różowe kwiatki. Pod koniec sierpnia wraz z [I.T.P] wsiadłyśmy na pokład samolotu lecącego do Francji. Po około 2 godzinach lotu szczęśliwie wylądowaliśmy. Kolejny etap - odbiór walizki. Moja wydała mi się oryginalna, więc jej nie podpisywałam. Zauważywszy ją zdjęłam z taśmy i ruszyłam z przyjaciółką w stronę naszego domu. W mieszkaniu postanowiłam się rozpakować i przygotować do wieczornego koncertu zespołu One Direction (którego z [I.T.P] byłyśmy chyba największymi fankami), który akurat występował w Paryżu. Jakie było moje zdziwienie, gdy zamiast sukienek i butów na koturnach znalazłam w walizce męskie części odzieży. Ale co za facet kupiłby walizkę z różowymi dodatkami? Roześmiałam się głośno, lecz w naturze nie było to śmieszne. Nigdzie nie było adresu właściciela zguby. Ja niestety też nie zostawiłam żadnej informacji na mój temat. Jedyną rzeczą identyfikującą owego chłopaka były zdjęcia moich idoli. Czyli kolejny fan 1D. Na koncert zamiast ubrać moją bluzkę z napisem "I ♥ Harry Styles" (bo to jego lubiłam najbardziej), kupioną specjalnie na tą okazję, musiałam zadowolić się białą, koronkową bluzeczką od [I.T.P].
Udało się nam stać w rzędzie tuż przy scenie. Myślałam, że zemdleję. Stałam na wyciągnięcie ręki od najwspanialszych chłopaków na świecie. Wykonali po kolei "What makes you beautiful", "Gotta be you", "Another world", "You shouldn't kissed you". Na sam koniec zostawili "More Than This" z przecudowną solówką Hazzy. Rozpłynęłam się. W pewnym momencie spojrzał w moją stronę swoimi pięknymi szmaragdowymi oczyma. Aww, co za uczucie... Tuż po zakończeniu koncertu Loczek zabrał głos.
- Jak się bawicie kochani?! U mnie dzisiaj niewesoło. Pomyliłem z kimś walizki. Tym kimś jest na pewno nasza fanka. Moja fanka - powiedziawszy to uniósł do góry bluzkę z napisem "I ♥ Harry Styles". Taką jaka miałam ja... - Uczciwego znalazcę proszę o zwrot własności, gdyż nie do twarzy mi w sukienkach.
Powiedziawszy to roześmiał się. Dopiero teraz to do mnie dotarło. Harry Styles miał moją walizkę, a rzeczy wzięte przeze mnie należały do niego. Musiałam to wytłumaczyć. Od razu po koncercie wpadłam za kulisy. Na szczęście ochroniarze mnie nie zauważyli.
- Harry! Harry! - zawołałam, biegnąc w kierunku wywoływanego.
- O nie, kolejna szalona fanka - westchnął chłopak.
- Nie jestem świruską, wiem, kto ma twoją walizkę - poinformowałam go.
- Naprawdę?! Kto to taki?
- Ja... Masz czarną zgubę w różowe kwiatki? - zapytałam.
- Błagam, nie wspominaj o tych różowych dodatkach. Wybór mamy. Tak, mam taką walizkę, a w środku oprawione zdjęcia reszty - wyprzedził moje kolejne pytanie. - Jutro u mnie około 15, pasuje? - zapytał podając adres.
- Jak najbardziej - patrzyłam to na Hazzę, to na karteczkę otrzymaną od niego.
Nazajutrz stawiłam się w hotelu zajmowanym przez One Direction. Drzwi otworzył mi Nialler.
- Hey. O, to chyba do ciebie Harry. Kurde, a myślałem, że to moja pizza - westchnął blondyn oddalając się.
Hazza po chwili pojawił się obok mnie i zaprosił do środka.
- Dzięki za walizkę. Nie wydaje mi się, żebyś była Francuzką. Nie ten akcent. Angielka? - zapytał chłopak.
- Bingo! Do Paryża przyjechałam na studia. Ja... ja już chyba będę szła, nie chcę wam przeszkadzać.
Styles posmutniał.
- Nie przeszkadzasz. Obejrzymy coś tylko we dwójkę? - pytając spojrzał na mnie swoimi pięknymi, kocimi oczyma.
- Z Tobą zawsze.
Spędziliśmy razem całe popołudnie i wieczór. Będąc z Harry'm, czas płyną niesamowicie szybko. Zaprosił mnie na randkę! Ogromnie się cieszę. 

***

Harry to wielki romantyk. Oświadczył mi się na szczycie wieży Eiffla. Taka mała pomyłka, a zmieniła całe nasze życie.






~by Dominika

6 komentarzy:

  1. jejku, jakie słodkie *__*
    wpadłam na twojego bloga, bo zostawiłaś link u mnie. więc informuj mnie w jakiś sposób o nowych imaginach. gg, twitter ?
    @ajemdirectioner


    + po twoim komentarzu u mnie pod rozdziałem wywnioskowałam, że blog ci się podoba, więc zostawiam link i liczę na jakiś drobny komentarz (:
    http://one-thing-one-band-one-direction.blogspot.com/

    a, jeśli nie masz twittera, to na gadu:
    36014961

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda,że to ja nie jestem tą szczęściarą!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny ,ale się zastanawiam czemu tak szybko się urywają te imaginy. Bo można by było ciągnąć i ciągnąć je. ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jezu ZAJEBISTE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    AWWWWWWWWWWW........

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K