Statystyka

środa, 5 grudnia 2012

# 52. Niall

 - Ian, pospiesz się! - zawołałam w głąb mieszkania. Sama stałam przy drzwiach, gotowa do wyjścia. Po chwili do korytarza wbiegł mały chłopczyk z maskotką w ręku.
 - Nie mogłem znaleźć pana Pikusia - tłumaczył się, wskazując na zabawkę.
 - Dobrze, dobrze. - posadziłam go na komodzie i nałożyłam buty na stopy. - Idziemy, bo się spóźnimy, a tego nie chcemy.
 Wzięłam go za rękę i wyszliśmy z domu w dobrze nam znanym kierunku. Chodziliśmy tam tyle razy, że wydrążyliśmy tam naszą prywatną ścieżkę. To już dzisiaj. Dziś mijają 3 lata od śmierci rodziców. Ian, mój młodszy braciszek, miał zaledwie 2 lata, gdy odeszli, a ja 15. Od tamtego momentu opiekuję się nim sama. Lecz niedługo będę musiała pójść do pracy. Jak długo albowiem można żyć ze spadku jaki nam został po rodzicach? Na szczęście ukończyłam liceum, więc liczę, że dostanę chociaż jakąś posadę w sklepie. Ale najpierw muszę znaleźć opiekunkę dla Iana. Następnego dnia dostałam potwierdzenie, że jeden z butików pozytywnie rozpatrzył moją prośbę o zatrudnienie. W kilka godzin później w gazetach można było przeczytać o dziewczynie poszukującej opiekunki dla młodszego brata.
 Bardzo szybko, bo już dwa dni później przyszła pierwsza potencjalna niania. Podeszłam do drzwi z nadzieją, że gdy je otworzę zobaczę dziewczynę chętną na łatwy zarobek. Jednak, gdy je otworzyłam zobaczyłam przystojnego blondyna.
 - Czeeeść - powiedziałam ze zdziwieniem. - Pomyliłeś mieszkania?
 - Jeśli nazywasz się [T.I] i mieszkasz pod ósemką, to trafiłem w dobre miejsce - odparł chłopak, a potem zamilkł przyglądając mi się od stóp do głów. - O mój Boże! To ty, [T.I]! - wykrzyczał radośnie, gdy kogoś we mnie rozpoznał - Nie poznajesz mnie? - spytał następnie.
 - Yyy ... Poza tym, że rozpoznaję twoją twarz, to nie.
 - Jestem Niall, chodziliśmy razem do podstawówki! - przypomniał mi.
 - OMG! Pamiętam! Wchodź, zapraszam - wpuściłam go do mieszkania. Poszliśmy do salonu, w którym Ian oglądał bajkę Gdy usłyszał kroki, odwrócił twarz od monitora i spytał :
 - Kto to jest, [T.I]?
 - To jest mój dawny kolega. Oglądaj sobie, nie będziemy ci przeszkadzać.
  Poszliśmy do kuchni, nalałam nam sok do szklanek i usiedliśmy przy stoliku, na którym stał mój laptop.
 - Mam pomysł. Co ty na to, aby poszukać naszych starych znajomych? - zaproponowałam.
 - Świetny pomysł - zawtórował mi Horan.
 Przez następną godzinę oglądaliśmy zdjęcia na facebook'u.
 - Jej, spójrz. Najsłynniejsza szkolna para jednak nie jest już razem - powiedział Nialler z żalem - A wszyscy sądzili, że ułożą sobie życie.
 - Ej, mieliśmy wtedy 14 czy 15 lat. W takim wieku raczej nie znajduje się wielkiej, mającej trwać wieki miłości. - sprowadziłam go na ziemię.
 - Nasza mogła należeć do wyjątku. - wymknęło się blondynowi.
 - Przepraszam, sprawdzę co z bratem - wyszłam pod pierwszym lepszym pretekstem. Dlaczego teraz o tym wspominał? Czyżby po tym wszystkim co zaszło on nadal coś czuł? 15 lat. Tak, to wtedy nasz kontakt się urwał, ale nie stało się to tak łatwo. Horan dzwonił do mnie, odwiedzał, nie dając o sobie zapomnieć. Rozdzieliła nas śmierć moich rodziców. A teraz po kilku latach los znowu postawił go na mojej drodze. Co miałam zrobić? Wykorzystać tę szansę? Oczywiście. Wróciłam do chłopaka w momencie, gdy przeglądał nasze stare zdjęcia. Siedział tyłem do mnie, więc nie mógł mnie zobaczyć. Podeszłam do niego i go przytuliłam, oplątując jego szyję rękami.
 - Nawet nie wiesz, jak mi tego brakowało - powiedział, wtulając się we mnie.
 - Ja też tęskniłam.

***

 Kilka tygodni później przeprowadziliśmy się do wspólnego domu One Direction. Wszyscy bardzo się zaprzyjaźniliśmy, więc z wielką radością przyjęli wiadomość o moich i Nialla zaręczynach. Nie potrzebowałam niańki dla Iana, bo 5 chłopaków w pełni wystarczała. Mam dobrą pracę, do której chodzę raczej dla przyjemności i przez swoją upartość. poznałam tam wspaniałą przyjaciółkę, która okazało się być dziewczyną Harry'ego. Czyżby to był przypadek?



I jest imagin o Niallerku. Teraz ja chciałam podziękować wszystkim za te ponad 10 000 wyświetleń - to wszystko dla was ♥ I na koniec nie zapomnijcie zagłosować na waszą ulubioną autorkę 
( osobiście głosowałabym na Gosię :)  )

~Agnieszka

5 komentarzy:

Szablon by S1K