Statystyka

wtorek, 16 kwietnia 2013

#111. Niall

Każdy związek polega na kompromisach, nie można mieć wszystkiego. Choć zdarza się kłócić, trzeba zawsze dojść do porozumienia. Czasem też trzeba dać sobie drugą szansę. Dać odpocząć od siebie. Trzeba porozmawiać, spędzać ze sobą czas, śmiać się, Bóg wie z czego, starać się być. Być zawsze, gdy się tego potrzebuje. Wspierać się wzajemnie, gdy tylko jest taka potrzeba. Nie dać zwątpić w siebie. W kilku słowach być ze sobą szczęśliwymi.
- Masz 250 wiadomości i 501 nieodebranych połączeń od Niall ♥ - czytasz trochę zirytowana
Minęło zaledwie kilka dni od kiedy wyprowadziłaś się z waszego domu. Niall był prawie zawsze zajęty karierą. Nie zbyt często był z wami. Tak z wami. Kilka miesięcy temu urodziła się wasza córeczka, Julie. Nie było go w domu za często. Niezbyt angażował się w wychowywanie Julie. Przestał dbać o wasz związek. Dopiero zrozumiał swój błąd, gdy wyprowadziłaś się z waszego domu. Postanowiłaś napisać mu sms-a:
- ,,Spotkajmy się dziś o 15:00, tam gdzie zawsze"
Kliknęłaś ,,Wyślij" i wróciłaś do swoich codziennych zajęć.
Następnego dnia o godzinie 14:30 byłaś na miejscu. Niall'a jeszcze nie było. To miejsce dawało ci dużo wspomnień. To tutaj spotkałaś Niall'a po raz pierwszy, gdy uciekał przed paparazzi. To miejsce znajdowało się nad jeziorem, niedaleko parku. Obok jeziora znajdowała się ławka, na której postanowiłaś usiąść. Powietrze było czyste, pachnące świeżymi kwiatami. Nieopodal na drzewach śpiewały ptaki. Trawa przepełniona była soczystą zielenią. Zamknęłaś oczy. To miejsce było oazą spokoju. Jedyne miejsce, do którego często chcesz wracać. Kilka minut później Niall w końcu się pojawił. Usiadł obok ciebie i położył rękę na twojej :
- [T.I], ja cię naprawdę przepraszam. Doszedłem do wniosku, że przestałem dbać o nasz związek i o Julie. Zaniedbałem wszystko. Kariera stała się dla mnie ważna, ale nigdy nie zapomniałbym o was. Niestety czasu nie mogę cofnąć, ale zrobię wszystko, żeby było tak jak dawniej - mówił trzymając twoją rękę i patrząc ci głęboko w oczy
- No nie cofniesz - zabierasz swoją dłoń - musisz dać mi trochę czasu. Musimy trochę od siebie odpocząć. Skąd mam wiedzieć, że się zmienisz ?
- Nie kochasz już mnie ? - w jego oczach pojawiają się łzy
- Ja nie wiem - próbujesz zachować spokój
- Ale daj mi szansę. A Julie ? Dlaczego chcesz nas przekreślić ? To moja córka ! - zaczyna się trząść
- Uspokój się, potrzebuję czasu. Jak dojdę do wniosku, że dam ci jeszcze szansę zadzwonię do ciebie. A teraz muszę już iść - zostawiasz go samego
Ty odchodzisz od niego. On chowa głowę w kolanach i zaczyna mimowolnie płakać. Co on najlepszego narobił ? Wszystko stracone. Teraz w tej chwili chciałby przytulić się do was, do ciebie i Julie. Usłyszeć wasze głosy.
Tobie przez kilka dni chodziła po głowie ciągle ta sama myśl. Czy dać mu drugą szansę ? Zmieni się ? Julie, to przecież jego córka. Musi mieć ojca. Nie wiesz, co myśleć ani co robić. To dla ciebie trudniejsze, niż ci się wydawało.
Następnego dnia była u ciebie przyjaciółka, Oliwia. Był już wieczór i musiałyście położyć Julie do snu :
- I co ? Dasz mu drugą szansę ? - pyta cię ścieląc łóżeczko Julie
- Nie wiem, nic nie wymyśliłam - mówisz ubierając małą
Kilka minut później schodzicie na dół. Julie już śpi. Oliwia siada na kanapie a ty idziesz po coś do picia. Gdy kończysz zalewać herbatę czujesz mały ucisk w brzuchu, jednak dajesz jeszcze radę. Zanosisz herbatę do salonu. Po drodze zatrzymujesz się. Kubki z herbatą lecą na ziemię, ty razem z nimi. Tracisz przytomność :
- [T.I], co ci się stało. Odezwij się, proszę ! - krzyczy próbując cię obudzić
Jej próby nie przynoszą efektów. Dzwoni po Niall'a :
- Niall, przyjedź szybko [T.I] straciła przytomność ! - krzyczy przez telefon
- Co ? Mów gdzie jesteście zaraz tam będę ! - krzyczy zdesperowany
- Spotkajmy się lepiej w szpitalu !
- Ok, zaraz będę !
Ty straciłaś przytomność, to stało się tak nagle. Przecież co dopiero było wszystko z tobą wszystko dobrze. Nic cię nie bolało, żaden ucisk, nic.
W szpitali nie trzeba było długo czekać na niego. Był od razu, zrobił wszystko by być obok ciebie. Musiał trochę poczekać na korytarzu :
- Boże, dlaczego dałem jej odejść ? - tysiące myśli chodziło mu po głowie
Oliwia siedziała na krzesełku a Niall, krążył zdenerwowany w tą i z powrotem. Dość długo żaden lekarz nie wychodził z sali. Zdenerwowanie Niall'a z każdą sekundą było większe. 
Po dość długim czasie jeden z lekarzy wyszedł z sali :
- Może pan wejść do panny [T.I] - oznajmił
Niall wszedł do sali. Zobaczył cię pół martwą, leżącą na łóżku szpitalnym. Podchodzi do ciebie i chwyta twoją rękę :
- [T.I] jak się czujesz ? - pyta całując twoją dłoń
- Bywało lepiej - mówisz - ciekawe co mi jest ?
- Jak to ? Lekarz ci nie powiedział ? - pyta zdziwiony
- Powiedział, że zaraz przyjdzie z wynikami jakiś badań, ale nic mi innego nie powiedział.
- [T.I], wiem, że powinnaś odpocząć, ale chce ci zadać pytanie, jedno, takie malutkie, ok ? - pyta
Ty kiwnęłaś głową na znak, że tak :
- Gdy ciebie nie było, doszedłem do wniosku jak wielki błąd popełniłem - kilka łez zaczyna spływać mu po policzku - Myślałem, że cię stracę przez moje zachowanie. Jest mi naprawdę źle i głupio. Powinienem częściej być w domu z wami. Zająć się naszym związkiem i Julie. Kariera jest dla mnie ważna, ale nie tak ważna jak wy. Wybaczysz mi ? Proszę, Julie powinna mieć ojca - całuje twoją dłoń
Ty bierzesz głęboki wdech i siadasz na łóżku :
- Czasu już niestety nie cofniemy. Tak, Julie powinna mieć ojca. Zachowałeś się wtedy jak dupek - uśmiechasz się w jego stronę - Wyprowadziłam się, bo chciałam, żebyś zobaczył co mógłbyś stracić. Widzę, że doszedłeś do dobrego wniosku - patrzysz mu w oczy
- Dasz radę mi wybaczyć ?
- Wiesz myślę, że chyba tak - posyłasz w jego kierunku ciepły uśmiech
Niall'owi momentalnie pojawił się na ustach duży uśmiech :
- Kocham cię - mówi
- Ja ciebie też - całujecie się namiętnie
Pocałunek przerywa wam lekarz, który w rękach trzyma wyniki badań :
- Mam dla was miłą wiadomość - mówi wchodząc lekarz
Oboje patrzycie się na niego, Niall chwyta twoją rękę :
- Chcę pogratulować rodzicom, pani [T.I] jest w ciąży - oznajmia
Oboje zamieracie. Jesteś po raz drugi w ciąży :
- Ale, ale jak to ? - pyta cię Niall
Niall jest mocno zdziwiony, ty uśmiechasz się i patrzysz w dół :
- [T.I], boże kocham cię ! - całuje cię namiętnie

niall horan hair grey bald 
Podoba się, mi osobiście końcówka nie  zbyt pasuje :(

                                                                                 Do następnego :
                                                                                     Gosia ♥

12 komentarzy:

  1. Końcówka spoko.Od razu wiedziałam,że będzie w ciąży jak tak upadła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej! Super <3 Szczerze to nie spodziewałam się takiego zakończenia. Myślałam, że będzie chora czy coś... a tu proszę! Miła niespodzianka na koniec ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku jaki sliczny i wzruszający , mnie wzruszył ;-;
    Sądziłam , ze ona na koncu umrze , zachoruje a Niallowi powierzy Julie , a tu proszę aww *.* jest w ciąży *-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie krytykuj się. To jest świeeeeeetne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Heh, ucisk w brzuchu sam już powiedział, że będzie w ciąży , a imagin jest super, extra , zajebisty, genialny. Ty to masz talent.

    OdpowiedzUsuń
  6. Będą mieli małego Horankaaa !!! super :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Aww rycze piękny jest

    OdpowiedzUsuń
  8. to było takie.....????prawdziwe

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi się bardzo podobało, a i z tym straceniem przytomności to było pewne i od razu się domyśliłam.
    :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Zajebisty <33xx

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K