Statystyka

środa, 3 lipca 2013

#122. Niall

Jest już po północy. Razem z Niall'em oglądacie film. Akurat teraz oglądacie komedię romantyczną. Oboje pijecie gorącą czekoladę i jecie ciasteczka. Gdy film się skończył Niall zaczął gładzić lekko twoją rękę :
- Może pójdziemy do sypialni ? - spytał
- Spać ? - zachichotałaś
- No spać tak, ale później - zaśmiał się
- A teraz co ? - zapytałaś dociekliwiej
- Poleżeć - posłał w twoim kierunku ciepły uśmiech
Niall wstał, wziął cię za rękę i poszliście do sypialni. Tam oboje usiedliście na łóżku. Chłopak zaczął delikatnie muskać twoje usta, po chwili pocałunki stały się bardziej namiętne. Powoli zdejmował z ciebie i z siebie ubrania. Delikatnie głaskał twoją skórę. Pocałunku przeszły na twoją szyję, powoli przesuwały się na brzuch ...
 
Dwa tygodnie później Niall budzi się na łóżku w waszej sypialni. Patrzy w okno, przeciera oczy, patrzy na miejsce obok. Ciebie tam nie ma. Wstaje i idzie do kuchni, tam ciebie też nie ma. Znajduje cie dopiero w łazience, płaczącą obok umywalki. Podchodzi do ciebie :
- [T.I] co się stało, dlaczego płaczesz ? - pyta przykucając nad tobą
- Jestem w ciąży ! - mówisz roztrzęsiona, nadal nie przestajesz płakać
- Co ? Przecież sie zabezpieczaliśmy ! - odruchowo wstaje
Niall zaczyna nerwowo chodzić w kółko po łazience :
- Musisz usunąć ! - mówi po dłuższej chwili myślenia
Ty popatrzyłaś się na niego, który stał nad tobą i pomagał ci wstać :
- Jak to ? - pytasz
- A co z naszym życiem, ja  jestem w zespole, ty pracujesz, a czas dla dziecka ? - mówi
trzymając cię za ręce
- Poradzilibyśmy sobie jakoś - mówisz, nadal pojedyncze łzy spływają ci po policzkach
- Jak ? - pyta nie czekając na twoją odpowiedz
Niall wychodzi z łazienki, zostawia cię samą.

Mijają miesiące, twój brzuszek robi się coraz większy. Właśnie stoisz przed lustrem i oglądasz swój brzuch, lekko go gładząc. Oglądasz go uważnie i dokładnie. Właśnie do pokoju wchodzi Niall. Staje w drzwiach nic nie mówiąc. Na twarzy nie pojawia się uśmiech, lecz smutek. Jak wy poradzicie sobie z tym wszystkim ? Niall jest w zespole, jeździ po świecie, często go nie ma w domu. Ty pracujesz jako modelka, często i ciebie nie ma w domu. Rzucić to wszystko dla dziecka ?
Niall podchodzi do ciebie, patrzy ci głęboko w oczy. Unosi lekko kącik ust. Patrzy na twój brzuch, nie uśmiecha się. Nie chciał tego dziecka. Nie chciał kończyć kariery. Nie teraz, gdy tyle osiągnął :
- Co my teraz zrobimy ? - pyta poddenerwowany
- Niall, chce wychować to dziecko. Z tobą czy bez ciebie dam sobie radę. Rób ze swoim życiem co chcesz, rób karierę, żyj beztrosko. Ja będę z tym dzieckiem. Dam mu to czego potrzebuje każde dziecko - pojedyncza łza spływa po twoim policzku
- Jak sobie poradzisz beze mnie ? - zadaje kolejne pytanie
- Dam radę - odpowiadasz
Niall ze spuszczoną głową i smutną miną wychodzi z pokoju. Tobie pozostaje być silną, niezależną mamą, która chce wychować swoje dziecko. Nie cofniesz się przed niczym dla swojego dziecka. Musisz dać radę, choćby nawet bez Niall'a.
 
Tydzień później Niall przychodzi pijany do domu. Ty akurat siedzisz w salonie i przeglądasz czasopisma. Niall głośno wchodzi do domu. Mocno trzaska drzwiami. Wchodzi do salonu, przytrzymuje sie o ścianę :
- Niall, coś ty zrobił ? - nerwowo wstajesz
- Pijany do domu przyszedłem - mówi próbując odkleić się od ściany
- Boże ! - krzyczysz zdenerwowana
Ty trzymasz się za głowę, Niall wyjmuje zza siebie bukiet pięknych róż. Odkleja się od ściany i wręcz ci :
- Niall ? - pytasz go, trzymając bukiet
- Wybaczysz mi ? - pyta kołysząc się z boku na bok
Ty rzucasz bukiet na podłogę i mocno przytulasz się do Niall'a :
- Chce tego dziecka, zrozumiałem to w końcu, bez względu na wszystko, chcę tego dziecka. Kocham cię - mówi i całuje cię namiętnie w usta
 
Niedługo przyjdzie na świat wasza córeczka [T.U.I]. Ty teraz musisz być w szpitalu na badaniach. Niall jest z tobą na sali :
- Kocham cię - mówi całując cię w rękę - bardzo - dodaje
Ty uśmiechasz się do niego :
- Ja ciebie też - patrzysz na niego uśmiechając się
- Wiesz, na początku nie chciałem tego dziecka, bo nie chciałem kończyć kariery. Ale teraz wiem, że mogę i robić karierę i opiekować się naszym dzieckiem. Czas nie ma tu znaczenia, ważne żebym był z wami. Kilometry jakie nas dzielą też sie nie liczą. Będę z wami, chociażbym musiał przerwać koncert albo trase dla was - całuje cię ponownie w rękę
- Cieszę się, że to zrozumiałeś - uśmiechasz się
Nagle czujesz ucisk w brzuchu :
- Ałć - krzyczysz, trzymając się za brzuch
- [T.I] co się dzieje ? - pyta cię wstając z krzesła
- No wiesz chyba zapiszę się do opery albo no wiesz rodzę ! - krzyczysz
- Aaa ! To ja lecę po lekarzy ! - Niall wybiega z sali
Po chwili pojawiają się lekarze, pomagają ci urodzić dziecko. Niall musiał wyjść z sali.
 
Po kilku godzinach Niall w końcu może wejść do sali. W miarę cicho otwiera drzwi i wchodzi :
- Cześć [T.I] - siada obok ciebie na krześle
Ty przekręcasz głowę w stronę Niall'a i posyłasz w jego kierunku delikatny uśmiech :
- Co z [T.U.I], byłeś u niej ? - pytasz zmęczona
- Nie, najpierw chciałem wejść do ciebie i zobaczyć jak sie czujesz - uśmiecha się, chwyta za twoją rękę i całuje ją
Po paru minutach wchodzi lekarz z waszą córeczką. Lekko i powoli daje ci ją w ramiona :
- Jest cudna - mówisz
Niall uśmiecha się i siada obok was na łóżku :
- Śliczna - dodaje Niall
[T.U.I] urodziła się zdrowa i silna. Jesteście szczęśliwi, że jej życiu nic nie zagraża.
 
*rok późnej*
 
Jesteście właśnie razem na spacerze. Chodzicie powoli po parku. Niall prowadzi wózek, ty idziesz obok a [T.U.I] jest w wózku. Zatrzymujecie się obok fontanny i siadacie na ławce :
- Może pójdę po coś do picia ? - pyta Niall
- Jak chcesz - uśmiechasz się do niego
- Ok, zaraz wrócę !
Niall poszedł po coś do picia, ty zostałaś z [T.U.I]. Patrzysz na Niall'a jak się oddala. Zatrzymuje się, żeby przejść przez ulicę. Rozgląda się, nic nie jedzie, więc przechodzi. Nagle zza rogu wyjeżdża rozpędzony samochód, uderza w Niall'a. Tobie odebrało mowę, szybko biegniesz do niego :
- Niall, proszę odezwij się ! - krzyczysz przerażona
Niall stracił przytomność, może już z tego nie wyjść. Samochód, który w niego uderzył rozbił się o drzewo. Przyjeżdża karetka i zabiera Niall'a do szpitala. Musiałaś zostać z [T.U.I], szybko jednak dzwonisz do swojej mamy i prosisz by zaopiekowała się nią. Ty jedziesz do szpitala.
 
Jesteś cała roztrzęsiona, trzęsiesz się i płaczesz. W szpitalu nie możesz wejść do sali, bo lekarze zajmują się Niall'em. Płaczesz, siedzisz skulona na podłodze, głowę masz schowaną w rękach. Nie potrafisz się uspokoić. Po kilku godzinach lekarze wychodzą, ty szybko wstajesz :
- Co z nim, mogę do niego wejść ? - pytasz jednego z lekarzy
Lekarz nic nie mówi. Tylko kiwa głową na znak, że tak. Ty od razu tam wchodzisz. Widzisz Niall'a leżącego na łóżku szpitalnym. Jest cały podrapany i posiniaczony. Lewą rękę ma w gipsie, prawą nogę też. Wygląda strasznie. Siadasz obok na krześle :
- Niall - odzywasz się po cichu
On powoli otwiera oczy i przekręca głowę w twoim kierunku, tobie spływają po policzku pojedyncze łzy :
- Nawet nie wiesz, jak się przestraszyłam, jak się o ciebie bałam - nie przestają ci spływać łzy
Niall lekko unosi kącik ust :
- Gdzie [T.U.I] ? - pyta
- U mojej mamy - odpowiadasz chwytając go za rękę
- [T.I] dobrze wiemy, że z tego nie wyjdę, więc chce ci coś jeszcze powiedzieć. Kiedy umrę, chcę żebyś zajęła się [T.U.I] tak, jak zawsze chciałaś, ale beze mnie - przełyka ślinę - wiedz, że zawsze będę z wami, nawet gdy mnie nie zobaczycie. Będę tam z góry patrzył, jak nasza córeczka rośnie.
- Niall, nie mów tak - płaczesz coraz mocniej
- Obydwoje wiemy jak jest i jak będzie. Pamiętaj [T.I], kocham was i zawsze będę z wami. Pamiętaj o tym - Niall zamyka oczy, tętno spowalnia, maszyny powoli zaczynają piszczeć, praca serca Niall'a kończy się ...
 
* dwa lata później*
 
- No ulep jeszcze jedną babkę z piasku dla mamusi, dobrze ? - mówisz swojej córce
Bawisz się właśnie z [T.U.I] w piaskownicy. Dziewczynka ma obok siebie zabawki i jest nimi zafascynowana, w rączkach przesypuje sobie piasek. Uśmiecha się i śmieje do ciebie. Wygląda przesłodko, jak mały cukiereczek. Ktoś zasłania ci oczy ręką :
- Niall głupku puść mnie ! - krzyczysz
- Chyba chciałaś powiedzieć Niall, ty słodki głupku puść mnie, prawda ? - pyta roześmiany
ty uśmiechasz się i rzucasz w niego zabawką :
- Hej, nie zabieraj [T.U.I] zabawek ! - śmieje się
Niall'a udało się uratować. Lekarze zrobili wszystko, by go uratować. Teraz tworzycie jedną szczęśliwą rodzinę.
 
 
 
Cześć wszystkim :) Miło jest wrócić, stęskniłam się trochę :) Mam nadzieję, że imagin się spodoba :)


                                                                                   Do następnego :
                                                                                     Gosiaczek .♥

13 komentarzy:

  1. Bożeee ! Cudowe *.* już myślałam, że Niall umarł, a tu taka miła niespodzianka na koniec! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. matko świetne! ja zaczęłam ryczeć tez myślalam że Niall umarł. zapraszam do mnie ( blog nie jest związany z 1D ale proszę o opinię) :
    http://love-stories-are-not-my-favourite.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Imagin świetny.

    OdpowiedzUsuń
  4. cudooowny, taki lekki. :)
    http://niallhoran-different-pl.blogspot.com/
    niedługo pojawi się oficjalny zwiastun, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. gjfriiduckeicjfkxyehgoyzjxhaif <3 poryczałam się jak małe dziecko jak Niall umierał a później taka niespodzianka

    OdpowiedzUsuń
  6. Suuupeeer ;) - świstak:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ryczę jak debil !! Imagin cudowny !! Oby tak dalej ;) Miłych wakacji xd

    OdpowiedzUsuń
  8. Booski ;**pooplakalam sie jaak odtatni deebil na tym jak niall umieerall...a potem myslalm ze to siebw nebie dzzieeeje..-.-taak madra pooko... ALE IMAGIN BOOSKI WIECEJ TAKIIICH <333

    OdpowiedzUsuń
  9. prawie dostałam zawału serca ale imagin świetnyy więcej takich po prostu cudo cudeńko

    OdpowiedzUsuń
  10. Swietny poplakalam sie a tu taka nkespodzianka i na sam koniec poplakalam sie ze szczescia takie urocze :'))

    OdpowiedzUsuń
  11. KOCHAM !!! http://magicznowilosnahistoria.blogspot.com/ zapraszam ! LIcze na szczery kom

    OdpowiedzUsuń
  12. *o* zapraszam do mnie -> http://ciekaweopowidania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K