Statystyka

wtorek, 19 lutego 2013

#81. Harry

Imagin dedykuję Pasiastej zebrze ♥

Harry budzi się na swoim łóżku. Wczoraj był na imprezie u znajomych. Widocznie zaszalał i to bardzo. Obudził się na kacu. Przeciera oczy, rozciąga się. Patrzy się wokoło i widzi jakąś kobietę leżącą na podłodze. Jest związana, oczy, ręce i nogi ma związane szmatkami. Na sobie ma tylko bieliznę. Harry nie wie co się stało, nie pamięta, był pijany. Podnosi się i bliżej przygląda kobiecie. Okazuje się, że to ty. Coś ci zrobił. Widzi, że się trzęsiesz. Zaczyna cię rozwiązywać. Każdy jego dotyk sprawia, że coraz bardziej się boisz i zaczynasz płakać. Kiedy już cię rozwiązał, cofasz się jak najdalej od niego. Siadasz przy ścianie płacząc. Harry nie wie co ci jest. Płaczesz, trzęsiesz się i oddalasz od niego. Robisz wszystko, aby od niego uciec :
- Zostaw mnie, proszę, nie zbliżaj się ! - krzyczysz przerażona
- [T.I] co się stało ?!
- Zgwałciłeś mnie, zgwałciłeś słyszysz !
Harry nie wierzy w to, co mówisz, ty płaczesz i się trzęsiesz. On jest załamany. Zgwałcił cię. Jak on mógł to zrobić ? Przecież cię kocha. Patrzysz na Harr'ego. Boisz się go. Chcesz, żeby jak najszybciej stąd wyszedł. Zostawił cię samą. Harr'emu zaczynają spływać łzy po policzkach :
- Zostaw mnie, wyjdź stąd !
Harry wychodzi z pokoju. Jest na siebie wściekły. Co on ci zrobił. Jak mógł ?
                               *oczami Harr'ego*
- Co ja zrobiłem. Zgwałciłem ją. Boże dlaczego. Byłem pijany. Przecież ja ją kocham ! - mówi do siebie
Jest oszołomiony. Chce to naprawić. Ty chcesz jak najszybciej od niego uciec. Harry być może już nigdy nie odzyska twojej miłości. Spróbuje jednak na pewno. Gdy cię zobaczył, jak płaczesz i się trzęsiesz z przerażenia, omal mu serce nie pękło. Z każdym jego przybliżeniem do ciebie, ty od niego uciekałaś. Dla niego, był to potworny widok.
                     *oczami [T.I]*
- Boże, dlaczego on mi to zrobił ? - mówisz do siebie
Boisz się, że znów może to zrobić, gdy będzie pijany. Trzęsiesz się, płaczesz. Twoje ciało jest całe obolałe. Na nogach i rękach jest pełno siniaków i zadrapań. Na policzku są ślady podrapań. Ledwo możesz się ruszać. Zimno ci, ale nie masz siły podnieść się. Leżysz bezwładnie na podłodze. Nic już nie zwróci twojej miłości do niego. Nienawidzisz i boisz się go. Wasza miłość umarła. Nic nie ma między wami. Sam ból, którego nie chciałabyś nawet opisywać.
Harry lekko otwiera drzwi. Wchodzi do pokoju, gdzie jesteś. Leżysz bez sił :
- [T.I], proszę, porozmawiaj ze mną - mówi cicho, żeby cię nie przestraszyć
- Odejdź, proszę, nie rób mi krzywdy, nie rozumiesz, że boje się ciebie, odejdź stąd !
- [T.I] proszę, byłem pijany, nie wiedziałem, że to będzie tak !
- Odejdź, odejdź proszę i nie rób mi krzywdy !
Harry odchodzi z pokoju. Pojawiają się u niego myśli samobójcze. Wie jednak, że będzie walczył o ciebie. Nie zostawi cię.
                    *noc*
Słyszysz jakieś głośne dźwięki. To Harry, tłucze szklanki, talerze i rozwala wszystko. Jest na siebie wściekły za to, co ci zrobił. Gdybyś się go nie bała, poszłabyś tam i go uspokoiła. Ruszyć się nie możesz. Nie chcesz go widzieć :
- Co ja zrobiłem, ku*wa dlaczego ?! Gdzie są te pie****one proszki ! - krzyczy
Nie chcesz tam iść, może ze złości cię uderzyć, albo co innego. Boisz się za bardzo.
                    *następnego dnia*
Harry całą noc płakał i krzyczał. Rankiem ktoś dzwoni do drzwi. To [I.T.P]. Ty i ona przyjaźnicie się. [I.T.P] przychodzi, żeby cię odwiedzić. Zastaje jednak dom w niesamowitym bałaganie :
- Cześć Harry, jest [T.I] ? - spyta Harr'ego [I.T.P]
- Jest, ale to nie jest dobry pomysł na odwiedziny.
- Jak to, co się stało !?
- Bo wiesz, byłem pijany i ją zgwałciłem. Nie wiem dlaczego, byłem po imprezie.
- Jak to ją zgwałciłeś ?! - krzyczy [I.T.P]
- Byłem pijany, Teraz tego żałuję !
[I.T.P] szybko biegnie do ciebie. Popycha Harr'ego i wchodzi do domu. Dobiega do twojego pokoju. Wchodzi. Widzi cię całą poobijaną. Leżysz na podłodze przykryta lekko kocem. Znalazłaś trochę siły, aby go naciągnąć na siebie. Podbiega do ciebie :
- [T.I], powiedz co się stało ! Dlaczego ten drań cię zgwałcił ! Co zrobił ?!
Ty zaczynasz płakać i się trząść. Powoli podnosisz się z bólem. Wszystko cię boli. Zaczynasz opowiadać wszystko [I.T.P] :
- Harry mnie zgwałcił ! Myślałam, że mnie kocha. Przyszedł pijany z imprezy. Głośno otwierał każde drzwi. Kiedy wpakował się do pokoju, myślałam, że mnie zabije. Ja siedziałam wtedy na łóżku i czytałam książkę. Spytałam co się stało a on wziął kilka szmat i zaczął mnie związywać. Jak zaczęłam się wyrywać to on uderzył mnie w twarz. Krzyczałam, wyrywałam się, ale to nic i tak nie dało. Był silniejszy ode mnie. Wziął mnie siłą. Bił mnie. Gdy już skończył się mną bawić, wyrzucił mnie z łóżka !
[I.T.P] mocno cię przytuliła :
- [T.I], proszę nie płacz, jestem tu z tobą. Nie zostawię cię. Zabiorę cie stąd. Jutro przyjdę po ciebie.
Po kilku godzinach [I.T.P] musiała wyjść i iść na lekcje do szkoły tanecznej. Pożegnała się z tobą i obiecała, że jutro po ciebie przyjdzie i cię zabierze. Wyszła z pokoju zamykając cicho drzwi. Pierwsze co zrobiła to rzuciła się na Harr'ego krzycząc na niego :
- Coś ty jej zrobił. Ona się ciebie boi. Tknij ją tylko a przyrzekam, że już nigdy jej nie zobaczysz i zgnijesz w więzieniu, rozumiesz ? Chyba jasno się wyraziłam ? Zrobię wszystko, żebyś już nigdy jej nie zobaczył !
- [I.T.P], żałuje tego co zrobiłem, uwierz mi. Ja ją kocham !
Ona nie chciała go słuchać. Ubrała się i wyszła.
                *wieczorem*
Zachciało ci się bardzo pić. Bałaś się jednak wyjść z pokoju, bo był na dole Harry. Przełamałaś jednak strach. Wyszłaś po cichu z pokoju. Każdy krok sprawiał, że coraz bardziej się bałaś. Na twoje nieszczęście Harry był w kuchni i sprzątał ten bałagan, który zrobił tamtej nocy :
- [T.I] to ty, proszę, powiedz, że to ty - mówił
Ty lekko stawiałaś każdy krok. Było już za późno, żeby uciec. I tak by cię złapał. Ty przerażona, że może cię zaraz uderzyć, tylko cicho powiedziałaś :
- Ja, ja tylko soku chciałam.
- Soku, jasne proszę - odpowiedział płacząc
Wyjął z szafki szklankę i z lodówki sok. Nalał ci i podał. Ty, gdy tylko on zwrócił rękę w twoją stronę, przestraszyłaś się i odeszłaś o kilka kroków od niego. Nie uciekałaś jednak. Harry, gdy tylko zobaczył, że się boisz, łzy leciały mu już strumieniami. Szklankę położył na stoliku, abyś sama mogła wziąć. Później oddalił się odrobinę od ciebie i schował głowę w ręce. Zaczął mocniej płakać. Ty wpatrywałaś się w go. Nie patrzyłaś na niego tak jak, na kogoś kogo się boisz, tylko na osobę, którą właśnie chcesz przytulić. Napiłaś się soku i chciałaś już uciec od niego. Cofałaś się powoli, jednak nie mogłaś tego zrobić. Podeszłaś do niego bliżej, położyłaś rękę na jego ramieniu. Harry popatrzył na ciebie. Całe oczy miał czerwone od łez. Policzki całe mokre. Patrzyliście się sobie głęboko w oczy. Ty już mniej się go bałaś. Podchodziłaś coraz bliżej i bliżej. Obie ręce położyłaś na jego ramionach:
- Harry, czy, czy na pewno, chciałeś to zrobić ? Kochasz mnie ?
- [T.I] przecież wiesz, że cię kocham, gdybym tamtej nocy wiedział co robię, najpierw był strzelił sobie w twarz i następnie poszedłbym się zabić za to, co bym ci zrobił. Ja na prawdę cię kocham. Nad życie !
Harry opadł bezwładnie na ziemię i schował głowę w rękach. Ty też zaczęłaś płakać. Ukucnęłaś obok niego. Przybliżałaś się do niego powoli :
- Harry, Harry przytul mnie !
Harry bez wahania cię przytulił. Poczułaś się jak byś była w ramionach człowieka, z którym chcesz spędzić resztę życia, którego kochasz nad życie a nie jakbyś była w ramionach człowieka, który cię zgwałcił. Trwaliście w przytuleniu przez dobre kilka minut. Oboje płakaliście. Wiedziałaś, że nie chciał tego zrobić. Jednak uczucie miłości, nie wróciło. Przestałaś go kochać. Światełko miłości w twoim sercu zgasło. Czułaś się przy nim bezpiecznie, ale miłości już nie było. Powoli odsuwałaś się od niego. On robił to samo. Patrzył ci w oczy :
- Harry, wiem, że tego nie chciałeś, wierzę ci. Ale moja miłość do ciebie umarła. Nie chce już z tobą być. To co mi zrobiłeś już na zawsze będzie w mojej głowie i w mojej pamięci. To już ostatnia chwila, w której mnie widzisz. Jutro mnie już nie będzie. Żegnaj.
Znowu zaczęłaś się trząść, więc szybko pobiegłaś do swojego pokoju. Schowałaś się pod kołdrą na łóżku i zaczęłaś płakać. Harry został już sam. Płakał jak małe dziecko.
                             *kolejny dzień*
Rankiem ktoś znowu dzwoni do drzwi. Harry cały zapłakany otwiera. W drzwiach stoi [I.T.P] z jakimś mężczyzną. Przyszła zabrać [T.I] :
- Gdzie jest [T.I] ?
- W swoim pokoju. Zabierasz ją ? - mówi zapłakany
- Tak, zabieram, nie chce, żeby cierpiała !
Oboje wchodzą do domu. [I.T.P] idzie po ciebie. Harry załamany i zapłakany patrzy na obrót akcji. Ty z [I.T.P] powoli idziecie po schodach. Ten mężczyzna co przyszedł z nią, zabiera cię do samochodu. [I.T.P] zostaje na chwile z Harr'ym :
- Widzisz do czego doprowadziłeś ? Już nigdy jej nie zobaczysz !
- [I.T.P], powiedz chociaż gdzie jedziecie ! Proszę, nie chce, żeby to tak się skończyło, proszę pomóż mi ją odzyskać !
- Myślisz, że ona będzie chciała znów cię znów pokochać, po tym co jej zrobiłeś ?
Ty patrzysz się na nich jak rozmawiając. Miłości w twoim sercu może już nigdy nie powrócić. Patrzysz na Harr'ego ostatni raz :
- Powiem ci tylko, że jedziemy do szpitala, do Europy. Nie pozwolę, żebyś znów ją skrzywdził !
Po tych słowach odchodzi. Wsiada do samochodu i odjeżdża z tobą. Patrzysz cały czas na Harr'ego w jego oczy. Widzisz ten błysk, ten sam, kiedy pierwszy raz poznałaś go. Przy nim twoje serce szalało z radości, teraz czujesz ból, gdy przy nim jesteś. Teraz to już za tobą. Już nigdy go nie zobaczysz. Odjechaliście już na zawsze.
                        *godzinę później*
Harry za wszelką cenę chce cię odzyskać. Po długim biciu się z myślami postanawia. Bierze ze sobą swoją kurtkę i biegnie do samochodu. Jedzie za wami na lotnisko. Nie daje za wygraną. W samochodzie cały czas płacze. Jego ręce się trzęsą. Po 30 minutach jest już pod domem [I.T.P]. Jednak ich już tam nie ma. Już pojechali na lotnisko. Jej mama mówi mu, gdzie jedziecie i na jakie lotnisko pojechaliście. Harry błyskawicznie wsiada do samochodu i jedzie na lotnisko. Walczy o ciebie !
                           *na lotnisku*
Harry dojechał na lotnisko. Biegnie jak najszybciej może. Może jest już za późno. Jednak on się nie poddaje. Robi wszystko, by cię odzyskać. Za wszelką cenę cię odnajdzie i przeprosi za wszystko, co ci zrobił. W recepcji pyta się, czy widzieli zapłakaną dziewczynę z brązowymi włosami i zielonymi oczami z dość wysoką dziewczyną z jasno-brązowymi kręconymi włosami. Widzieli je. Kupiły właśnie bilety i kilka minut temu wyleciały samolotem do Europy. Harry kupił bilety na ten sam lot. Musiał czekać. Samolot przyleciał z powrotem kilka godzin później.
                   *następny dzień*
Następnego dnia jest już w Europie. Odnalazł szpital, w którym jesteś z [I.T.P]. Udało mu się to dzięki pomocy recepcjonistki na lotnisku. Dziewczyny zamówiły taksówkę do szpitala. On także udał się tam. Ty i [I.T.P] jesteście w korytarzu i czekacie na swoją kolej. [I.T.P] wyszła na chwilkę do łazienki i zostawiła [T.I] samą. Harry wykorzystał tą sytuację i poszedł do ciebie :
- [T.I] - mówi
Ty odwracasz się w jego stronę. Oboje patrzycie sobie głęboko w oczy. Harry siada obok :
- [T.I], ja, ja chciałem cię za wszystko przeprosić. Gdy w tamtej chwili powiedziałaś mi, co ci zrobiłem, omal serce mi nie pękło. Kocham cię nad życie. Przyleciałem tu, żeby walczyć o ciebie !
Harr'emu po policzkach zaczęły spływać łzy :
- Harry, przyleciałeś do mnie z Londynu, aż tutaj, żeby mnie przeprosić ?
- Tak. Przecież cię kocham. Nie mógłbym żyć bez ciebie. Kocham cię bardzo mocno, ale więc, przeprosiłem cię, mogę odsunąć się od ciebie. Żegnaj [T.I].
Tobie zaczęły spływać łzy z oczu. Harry odchodził z twojego życia na zawsze. Miłość. Twoja miłość do niego kazała go zatrzymać. Harry podnosił się i już odchodził :
- Harry !
Odwraca się. Patrzy się na ciebie :
- Harry, chodź tutaj !
Harry smutny i zapłakany podchodzi i siada obok ciebie. Ty łapiesz go za ręce :
- Harry, muszę ci coś powiedzieć. Bo ja, ja nigdy nie przestałam cię kochać. Wtedy, gdy mówiłam, że cię już nie kocham, to tak naprawdę kłamałam. Ja też nie mogłabym żyć bez ciebie. Wtedy strasznie się ciebie bałam, bo myślałam, że ty w każdej chwili mogłeś mnie uderzyć. Tak na prawdę to ja nigdy nie przestanę cię kochać !
Harr'emu zrobiło się straszcie lekko na sercu. Teraz był przekonany do twojego uczucia :
- Ale [T.I], co z twoim zaufaniem do mnie ? Co jeśli nadal będziesz się mnie bać ? Już nigdy nie powrócimy do takiego związku, jaki stworzyliśmy wcześniej ?
- Poradzimy sobie. Wierzę, że pomożesz mi !
Oboje zaczęliście zbliżać do siebie swoje usta. Pocałunek był namiętny a zarazem czuły i delikatny.
Musieliście od nowa ułożyć wasz związek. Twoje zaufanie do Harr'ego powoli powracało. Razem wróciliście do Londynu. Wasza miłość przetrwała. Harry już nigdy nie poszedł na jakąś wielką imprezę. Gdy tylko wróciliście do domu, przeprowadziliście się do Holmes Chapel, do rodzinnego domu Harr'ego. Londyn przypominał ci o tym strasznym wydarzeniu, który wstrząsnął twoim życiem.
Podoba się, czy nie ? Jeśli chodzi o to w jakim świetle przedstawiłam Harr'ego i kogoś uraziłam, to przepraszam. Komentujcie ♥

27 komentarzy:

  1. to jest naprawdę świetne! mi się bardzo podoba! zresztą jak wszystko co piszesz! :)
    zapraszam też do mnie :) http://one-direction-is-the-best-ever.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super post jak zawsze ;3

    ZAJRZYJ:

    http://foreveryoungkn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow ten imagin mnie zaskoczył... ale jest świetny :-) :-P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże, jeden z najlepszych imaginów jakie czytałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. boże , zajebisty. umarłam ! bije pokłony guru ty moje ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Popłakałam się ! Piękny imagin ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Popłakałam się! GENIALNY!

    OdpowiedzUsuń
  9. w sumie, to mam pytanie. można Wam jakoś wysłać imagina? bo napisałam kilka i jeden np. jest +18, dodajecie takie? ;)

    a co do imagina, piękny! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. doskonały czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Boże... CUDOWNY! Nie wytrzymałam i się popłakałam. ;c KŁANIAM SIĘ! *-*

    OdpowiedzUsuń
  12. wiesz.. Wielka Brytania też jest w Europie.

    OdpowiedzUsuń
  13. A no faktycznie, przepraszam ;(

    OdpowiedzUsuń
  14. Takiego imagina słowami nie da sie opisać
    Fantastyczny<3

    OdpowiedzUsuń
  15. Super jest ten imagin. Nie chcę sie czepiac czy cos ale Wielka Brytania należy do Europy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Matko,ale zajebisty.Wow wymiatasz dziewczyno więcej takich imaginów pisz Zapraszam : ewusiahazzy.blogspot.com/2013/02/czesc.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  17. Matko,ale zajebisty.Wow wymiatasz dziewczyno więcej takich imaginów pisz Zapraszam : ewusiahazzy.blogspot.com/2013/02/czesc.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  18. Powiem tylko : pro. Dosłownie słów mi brakuję . po prostu zajebisty.

    OdpowiedzUsuń
  19. OMG to bylo piękne koocham cię <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham <333 pierwszy raz się popłakałam super <3333

    OdpowiedzUsuń
  21. oki doki fajny jest więcej z hazzą i happy endami XD xxx...

    OdpowiedzUsuń
  22. Popłakałam się ~
    Jest świetny, kocham go. ♥

    ~ L

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytałam go 10 razy i nadal się nim jaram !! Świetny ! :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K