Najgorsza świadomość to taka, że kogoś kochasz, a nie możesz z nim być. I że
akurat przytrafiło się to tobie... Mdli Cię kiedy widzisz ukochaną osobę
z jego dziewczyną. Chciałabyś powiedzieć mu o tym co czujesz, ale nie
chcesz niszczyć jego związku. W końcu jesteście przyjaciółmi...
Przyjaciele nie ranią siebie nawzajem. Jednak to co ON robi Cię rani...
Lecz on o tym nie wie. Sztucznie uśmiechasz się do swojego najlepszego
przyjaciela, Liama i jego dziewczyny. Wiesz, że gdybyś pospieszyła się
ze swoimi wyznaniami nie było by za późno. Jednak idziesz dalej.
Wracasz po imprezie do domu, masz w głowie pełno myśli. Musisz przejść przez
las. Jednak nie boisz się. Lecz w końcu zrozumiałaś że źle zrobiłaś.
Widzisz za sobą ciemną postać. Przyspieszasz kroku. Nieznajoma osoba
zaczyna cię gonić. Potykasz się. W zakapturzonej postaci poznajesz
chłopaka który przywalał się do Ciebie na imprezie. Krzyczysz i się
szarpiesz, lecz opadasz z sił. Chwile potem jest już po wszystkim.
Podnosisz się i opuszczasz brudną spódniczkę. Chłopak już uciekł, pewnie
przestraszył się tego co zrobił. Z rozmazanym od łez makijażu wracasz
do domu. Zapłakana wchodzisz do wanny.
Następnego dnia przychodzi do Ciebie Liam.
-[T.I] dlaczego się zmyłaś tak szybko z imprezy? Było fajnie, Elizie też się podobało.
Eliza, Eliza. Masz tego dość. On nawet nie wie jak bardzo Cię rani. Zaczynasz płakać.
-Co się stało?- pyta Liam i przytula się do Ciebie.
Liam już poszedł. Wyjmujesz czystą kartkę z zeszytu i piszesz list.
Pożegnalny list. Napisałaś go dla Liam. Drugi napisałaś do swoich
rodziców. Sama potem wręczasz Liam list, i każesz mu przeczytać go
dopiero za pół godziny. Idziesz nad rzekę i rzucasz się w jej nurt...
...Oczami Liama...
Minęło pół godziny. Otworzyłem list. Zobaczyłem tekst, napisany twoim pięknym pismem. Zacząłem czytać....
,,Liam, to nie jest taki normalny list. Chciałam Cię pożegnać. Już się nie
zobaczymy. Zakochałam się w tobie. Nie miałam odwagi Ci tego powiedzieć
bo byłeś szczęśliwy z Elizą. Przykro mi... Kiedy wracałam do domu z
imprezy, ktoś dogonił mnie i mnie zgwałcił. Nie mogę żyć z tym co się
stało. Kocham Cię Liam i zawsze Cię kochałam. Twoja [T.I] ♥
Kilka dni później odbył się twój pogrzeb. Twoje ciało wyłowiono z rzeki.
Nie mogę się z tym pogodzić.... zwłaszcza dlatego że Cię kochałem. Nie jak
przyjaciółkę, jak kogoś ważniejszego... Jestem na siebie wściekły
dlatego ze Ci tego nie powiedziałem... A teraz żegnaj ...
__________________________
Ohayo ! To mój stary imagin, przerobiłam go trochę ponieważ nie mam czasu żeby naskrobać nowy.
Ja nienawidzę pisać o gwałtach i samobójstwach ale nie miałam wyboru. Wgl ten styl jaki jest napisany imagin też mnie drażni. Ten imagin był na TYM blogu. Był on napisany PRZEZE MNIE dla ścisłości. Nie chce żeby mnie ktoś posądzał o plagiat XD
Ja nienawidzę pisać o gwałtach i samobójstwach ale nie miałam wyboru. Wgl ten styl jaki jest napisany imagin też mnie drażni. Ten imagin był na TYM blogu. Był on napisany PRZEZE MNIE dla ścisłości. Nie chce żeby mnie ktoś posądzał o plagiat XD
Sayonara ♥
Ol.
Ol.
piękny :) tylko akcja dzieje się trochę za szybko :( ale fabuła , wszystko świetne , tylko ten jeden tyci szczególik. Tylko mówię. Ale imagin naprawdę swiety :)
OdpowiedzUsuńNa przyszłość zwrócę na to uwagę :D Dziękuje ♥
UsuńNie chce Cie urazić ...
OdpowiedzUsuńAle czytam Twojego bloga od dłuższego czasu , i ten imagine jako jedyny mi sie nie spodobał . Jakos tak po prostu za mało w nim akcji i opisu przeżyć wewnętrznych bohaterów ...
Mimo to kocham wszystkie inne Twoje imaginy :*