Zdałam! Mam prawo jazdy i w końcu jestem niezależna. Od rodziców dostałam wymarzony samochód. Postanowiłam wyruszyć na pierwszą samodzielną przejażdżkę. Jechałam powoli, starałam się zachować ostrożność. Nagle zauważyłam chłopaka, który kłócił się z dziewczyną i niepostrzeżenie wszedł na ulicę. Niestety, było za późno na hamowanie. O mój Boże, potrąciłam człowieka! Kobieta uciekła. Szybko wysiadłam z auta i podbiegłam do chłopaka. Mdlał. Zaczęłam go cucić, ale bez skutku. Zauważyłam, że jest ranny w nogę. Wyciągnęłam komórkę i wybrałam trzy "9". Karetka pojawiła się prawie natychmiast. Chciałam z nim jechać, ale pielęgniarz, jako że nie byłam z rodziny, nie pozwolił mi. Poinformowałam telefonicznie mamę o tym niezbyt miłym incydencie. Nie wściekała się, zaczęła mnie pocieszać. Po rozmowie z rodzicielką wsiadłam w ten nieszczęsny samochód i ruszyłam w kierunku szpitala. Miałam nogi jak z waty. Przed salą wskazaną przez recepcjonistkę dostrzegłam dwójkę chłopców. Zbliżyłam się do nich. Nie, to nie może być prawda. Przed moimi oczyma stali Niall Horan i Louis Tomlinson z One Direction. Czyli potrąciłam jednego z nich... Po wypadku byłam w szoku i nie poznałam ofiary, którą był... Harry Styles. Podeszłam do jego przyjaciół.
- Jestem [T.I]. Co z... co z Harry'm ? - zapytałam ze spuszczoną głową.
- Ma złamaną nogę, wstrząs mózgu i inne lekkie stłuczenia - Nialler raczył udzielić mi odpowiedzi i zapytał - A Ty kim jesteś?
- Ja potrąciłam Hazzę - z moich oczu popłynęły łzy, których nie kontrolowałam.
- Yyyy... rozumiemy. Chciałabyś z nim porozmawiać i wszystko wytłumaczyć? - zapytał Zayn, który razem z Liamem wyszli od Loczka.
- Mogłabym? Chcę. - Louis otworzył przede mną drzwi i wkroczyłam do sali, w której w białej pościeli leżał blady Styles.
- H-Harry? Jak się czujesz? - zapytałam wchodząc.
- Troszkę noga mnie boli. A u Ciebie, skarbie? Nie dasz buziaka swojemu misiaczkowi? - zrobił zbolałą minę. Zdziwiłam się ogromnie. Skarbie? Misiaczek? O co mu w ogóle chodzi? On chyba stracił pamięć! Pocałowałam chłopaka w czoło i wyszłam, by porozmawiać z resztą 1D.
- Czy Harry was poznał? W moim przypadku jest tak, że uznał nas za parę. Przed wypadkiem widziałam, że kłócił się z jakąś kobietą.
- Nas poznał. Jeżeli chodzi o tą kobietę, to "dziewczyna" Hazzy, Caroline. Ale ona jest mu niestety niewierna. Harry nie chce nas słuchać, nie chce z nią zrywać, ale jeśli uznał Ciebie za drugą połówkę może na tym poprzestaniemy - zaproponował Liam. Chłopcy mu przytaknęli. Widocznie nie lubili Caroline. Ale hola, hola. Ja dziewczyną Harolda? Z drugiej strony chcę dla niego dobra. Zgodziłam się. Codziennie przychodziłam do niego, całowałam i przytulałam. Był szczęśliwy, a ja razem z nim. Nadszedł dzień wypisu. Hazza zaproponował mi, bym się do nich przeprowadziła. Byłam już dorosła i na to przystałam, gdyż chciałam go uszczęśliwić. Zaczynałam kochać go całym sercem. Po dwóch miesiącach wspólnego mieszkania Liam, Niall, Lou i Zayn postanowili wyznać Harry'emu prawdę. Wieczorem usiedliśmy szóstką, by wszystko wyjaśnić. Bałam się, że Loczek nie będzie chciał mnie znać.
- Harry, Hazzuś, Hazz - zaczął Louis.
- Mógłbyś od razu przejść do sedna sprawy? Na wieczór mam... mamy inne plany- znacząco spojrzał w moją stronę.
- A więc tak naprawdę [T.I] przed wypadkiem nie była Twoją dziewczyną. Chodziłeś z Caroline, która nie dość, że uciekła z miejsca zdarzenia, to jeszcze zrezygnowała z waszego związku widząc Ciebie z [T.I.] - wyznał jednym tchem Nialler.
- Uważacie mnie za idiotę? Wiem, że chodziłem z Caroline, ale nie pasowaliśmy do siebie. [T.I.], wiem też, że to Ty mnie potrąciłaś - nie mam co Ciebie żalu. Gdy Cię zobaczyłem w szpitalu, poczułem, że to "ta jedyna" - rzekł ze stoickim spokojem Hazza - Ta sprawa ze stratą pamięci... Hmm,... przynajmniej pozbyłem się tej, która wciąż mnie zdradzała. A Ty, [T.I.] jesteś najwspanialszą rzeczą, która mnie w życiu spotkała. No oprócz Louisa, rzecz jasna - chłopak roześmiał się, a następnie słodko pocałował mnie w usta.
~by Dominika
jezukochanymójbożenajsłodszy ten imagin jest po prostu cuuuudwony <3 Harry taki uroczy - oh god. nie mogę :D
OdpowiedzUsuńjezu czekam z niecierpliwością na nowy <3 szybkoszybkoszybko *_*
Mój dopiero 21 - o Zenku :D
Usuń~D.
Awww... Jakie słodkie. Cieszę się, jak mała dziewczynka... Tracę zdolności porozumiewania się po przeczytaniu imagina, więc przepraszam za to coś :)
OdpowiedzUsuńSerio uważasz, że wyjdę na ludzi? Ludzie, którzy mnie znają mają na ten temat inne zdanie, ale okej ;) twoje wersja jest lepsza. Jeśli chodzi o mojego ulubieńca to już go dostałam(ten - lubię Styles'a ale Niall'em też nie pogardzę [ukradnę mu kiedyś wszystkie buty]) a na dedykacji mi zwykle nie zależy, więc podarujcie ją komuś lepszemu (ot co - taki wspaniałomyślny ze mnie człowieczek).
Dla mnie będzie zaszczytem dedykować Tobie mojego imagina :D Cóż, Niallerka będę miała dopiero 3 października, ale nie zapomnę i zadedykuję ^.^ Wielkie dzięki, że poświęcasz 2 czy 3 cenne minuty swojego życia i dodajesz komentarz. To naprawdę b. dużo dla mnie znaczy ♥
Usuń~D.
2 - 3 minuty? Proszę cię, to trwa o wiele więcej! Najpierw trzeba wybrać odpowiednie słowa i w ogóle, potem coś zjeść, sprawdzić przy okazji, a potem napisać. W tym, że zupełnie inaczej niż chciałam. Taka magia...
UsuńDzięki za dedyk Sis ;*
OdpowiedzUsuńhahaha , na końcu " oprócz Louisa rzecz jasna " hahahaha nie mogłam
OdpowiedzUsuń